ATH na motocyklowym zakończeniu sezonu w Gietrzwałdzie 2025
Pierwszy weekend października od wielu już lat kojarzy się motocyklistom z zakończeniem sezonu organizowanym przez Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy RAJD KATYŃSKI. Mimo nie do końca sprzyjającej pogody w sobotę – 4 października ATH MOTOCLUB Włocławek stawił się w Gietrzwałdzie niemal w komplecie. Nasz wyjazd rozpoczęliśmy tradycyjnie przy naszej Siedzibie, skąd ruszyliśmy w drogę urokliwymi okolicami Kujaw, Pojezierza Brodnickiego by dotrzeć na Warmię. Ważnym punktem naszej corocznej wyprawy jest wspólny obiad w niemal domowej atmosferze, który ma miejsce w Gospodzie Mariasz – miejscu w iście warmińskim stylu z wyśmienitą polską kuchnią, gdzie z uśmiechem (jak zawsze) przywitała nas Pani Asia. Celem naszej wyprawy w tym dniu były „Noclegi przy Cukierni”, gdzie dotarliśmy w wyśmienitych humorach. Po bezpiecznym zaparkowaniu naszych stalowych rumaków oraz rozpakowaniu bagaży udaliśmy się na spacer po Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej odwiedzając Bazylikę Narodzenia NMP oraz Źródełko – cudowne miejsce słynące wieloma łaskami, które w 1877 roku zostało pobłogosławione przez Matkę Bożą. Kolejnym punktem naszego pobytu w Gietrzwałdzie było ważne wydarzenie Klubowe – nasz Brat Sławomir Skierkiewicz otrzymał pierwszy atrybut potwierdzający jego przynależność do ATH MOTOCLUB Włocławek – flagę do umieszczenia na motocyklu. Ceremonii wręczenia przewodniczył Kapitan Sławomir Kurczaba, który odpowiadał za koordynację całej naszej wyprawy do Gietrzwałdu. Zwieńczeniem tego dnia była wspólna kolacja, której przygotowanie nadzorował Dariusz Ziółkowski – nasz niezawodny Brat o wielu talentach. Niedzielny poranek przywitał nas ciepłymi pączkami ofiarowanymi nam przez Właściciela miejsca, w którym nocowaliśmy. Głównym punktem niedzielnego przedpołudnia była jednak msza święta sprawowana na ołtarzu polowym znajdującym się przy wspomnianym wcześniej źródełku. Tradycją naszych wyjazdów stają się także „przygody dodatkowe” w drodze powrotnej… Tym razem psikusa sprawił nam jeden z motocykli, ale „konsylium ATH” pod przewodnictwem niezwodnego Brata Dariusza szybko usunęło awarię i mogliśmy ruszyć w dalszą drogę do domu. Nieco smutno, że kolejny sezon przechodzi do historii… Z drugiej strony cieszy nas to, że ostatni rok był pełen wspólnych udanych wyjazdów spędzonych w wyjątkowej, rodzinnej atmosferze. Kolejne dłuższe czasy z pewnością już na wiosnę, ale w tym roku jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa... Poniżej kila fotek z nszego wyjazdu.
przygotował : Artur Ratajczyk

